Aby zamówić napisz na sklep@esterydy.com lub [wyślij wiadomość poprzez formularz tutaj]
Aby zamówić napisz na sklep@esterydy.com (wysyłka w cenie) [wyślij wiadomość]

Czego nie powinniśmy robić !!! Największe grzechy w planowaniu diety







Czego nie powinniśmy robić !!! Największe grzechy w planowaniu diety !!!


Grzech pierwszy :NIECIERPLIWOŚĆ !!!


Wiele osób zaawansowanych i mniej zaawansowanych , skacze z jednej diety na drugą, bez wystarczającego czasu przeznaczonego na prawidłowe zapoczątkowanie kolejnej diety. Taka zmiana powinna trwać przynajmniej około trzy tygodnie. Jeżeli zaczynamy dietę bogatą w węglowodany, kiedy zawartość białka jest umiarkowana i mamy małą ilość tłuszczu, o zredukowanej wartości kalorycznej, a naszym celem jest utrata tkanki tłuszczowej, to oczekujmy wizualnych zmian po mniej więcej 3 tygodniach. Nie ma sensu abyśmy już po paru dniach stawali na wadzę i przed lustrem i oceniali naszą sylwetkę , na rezultaty potrzeba czasu.


Grzech drugi:ZŁE WYLICZANIE KALORYCZNOŚĆ!!!


Pamiętaj że nie powinniśmy patrzeć tylko na samą ilość kalorii, ale też zwracajmy uwagę na rodzaj pożywienia, czyli węglowodany, białka i tłuszcze. Z powodu braku tych danych , wiele osób nie mogło stracić wagi w takim stopniu na jaki liczyli, a jeszcze na domiar złego zamiast gubić kilogramy, to waga skakała w górę. Pamiętajmy żeby zwracać uwagę na określania zawartości kalorycznej przyjmowanego pokarmu. Sukces w osiągnięciu wspaniałej sylwetki wymaga dokładnych danych pokarmów które spożywamy , a nie tylko liczenia kalorii. Zamiast szacować na oko , albo jak ktoś nam powiedział , korzystajmy z gotowych tabel kaloryczności oraz zacznijmy ważyć pokarm.


Grzech trzeci: NIESYSTEMATYCZNOŚĆ


Musimy pamiętać o tym , że gdy chcemy przytyć czy schudnąć ,to kluczem do sukcesu jest konsekwencja i systematyczność, w odżywianiu jak w treningu. A niesystematyczne odżywianie nie wpływa dobrze na postępy. Jeśli robimy masę , lub naszym celem jest „rzeźba”, to w każdym z tych przypadków najlepiej jest jeśli będziemy spożywali pięć posiłków dziennie. Takie odżywianie zatrzymuje odkładanie tkanki tłuszczowej, a dodatkowo zwiększa masę mięśni z tego powodu że podwyższa przyswajalność spożywanych posiłków.


Grzech czwarty: ZA SZYBKO OCZEKIWANY POSTĘP


Pamiętaj żeby nie kierować się tylko wskazaniami wagi, czy mierząc swoje mięśnie , centymetrem , bo to nie jest jedyny wskaźnik w korygowaniu własnej diety. Kiedy sportowiec niezależnie czy amator czy zawodowiec , chce powiększyć swoje rozmiary, często się zniechęca , lub irytuje, gdy jego waga nie staje w miejscu. Wtedy zwykle coraz częściej sięgamy po niezbytr dobre metody polegające na spożywaniu dodatkowych, dużych ilości kalorii. Podobnie bywa, choć na odwrót kiedy zbijamy wagę . Pomimo tego że, waga, czy centymetr są skutecznymi narzędziami, to nie polegajmy tylko na nich przy ocenianiu naszych postępów, możemy też używać do tego celu zdjęć , lub obserwacjach osób bezstronnych. Jeśli wyglądamy na osoby „przypakowane” a jesteśmy szczupli, to najwyraźniej nasz odtłuszczająca dieta daje efekty, nawet gdy waga i inne metody obserwacji z tym się nie zgadzają.


Grzech piąty: OBŻARSTWO


Sportowcy którzy próbują uzyskać przyrosty masy mięśni często przesadzają z posiłkami. Jedząc ogromne ilości kalorii, niestety nie liczą się z tym że będą one zamieniane w tkankę tłuszczową. Część sportowców stosujący dietę ubogą w tłuszcze , mają olbrzymie kłopoty z nadmierną tkanką tłuszczową z powodu spożywania ogromnej ilości węglowodanów. Pamiętajmy że węglowodany są niezbędne w ciężkim treningu, a także przy regeneracji. Jednak nasz organizm , który jest bardzo inteligentny przyjmuje tylko tyle ile mu potrzeba, resztę szybko przemienia w tłuszcz.


Grzech szósty : NIEDOCIĄGNIĘCIA


Zapamiętajmy że nie ma nic złego w naśladowaniu , czy wzorowaniu się na naszych idolach, naśladowanie kulturystów w tym co oni robią , to nic złego. Jednakże dieta jednego kulturysty jest zupełnie inna od tej jaką stosuje drugi mistrz. To co ich diety mają wspólne to indywidualny albo zwyczajowy sposób podejścia do zagadnienia odżywiania. Dieta jednego kulturysty nie przyniesie najprawdopodobniej oczekiwanych korzyści innemu kulturyście i tak samo będzie na odwrót. Ważne jest aby mieć uwagę na zachowanie szczegółów dotyczących naszego odżywiania i znajomości reakcji naszego organizmu na wybrane składniki pokarmowe, pozwala nam na ułożenie idealnej pod względem własnych potrzeb diety.


Grzech siódmy: NIE MA MAGICZNYCH SKŁADNIKÓW


Spora część kulturystów próbując pozbyć się tłuszczu stosuje suplementy np.: karnitynę i chrom, zapominają oni jednak o zapoczątkowaniu procesu spalania tkanki tłuszczowej przez zmniejszenie ilości kalorii w posiłkach. Jeszcze inni sportowcy ,czy też osoby aktywne biorą kreatynę, glutaminę i aminokwasy, ale niestety nie dostarczają organizmowi przy tym odpowiedniej pod względem kaloryczności porcji białek, aby osiągnąć dodatni bilans azotowy. Pamiętajmy że dodatki podnoszą wartość pożywienia,ale nie tuszują złego rozplanowania diety, czy innych błędów jakie popełniamy w ustalaniu czy też stosowaniu diety.


Grzech ósmy: NIEWOLNIK WŁASNYCH POSIŁKÓW


Aby osiągnąć oczekiwane rezultaty bądź sukces , musimy stale odżywiać się w prawidłowy sposób. Zdaniem czołowych kulturystów, którzy do znudzenia, a wręcz obrzydzenia potrafią objadać się filetami z piersi kurczaka, lub tuńczykiem z puszki, powoduje to uciążliwość w przestrzeganiu diety. Całe szczęście są dostępne przepisy które zawierają przeróżne recepty beztłuszczowych i niskocukrowych posiłków które wpływają na atrakcyjność i jakość naszych posiłków. Dzięki nim nasz żywieniowy plan może przez dłuższy okres przynosić korzyści.


Grzech dziewiąty: ELIMINACJA TŁUSZCZÓW


Dużym błędem jest ograniczenie spożywanych tłuszczów, daje ono oczekiwane rezultaty, ale całkowita eliminacja tłuszczu z diety, może doprowadzić do wzmożonego metabolizmu tłuszczów. Pamiętajmy że posiłki o niskiej zawartości tłuszczów, zawierające kwasy tłuszczowe, jest w pełni użyteczne podczas regeneracji organizmu i jego wzrostu. Dlatego nie powinniśmy wyzbywać się tłuszczów całkowicie z naszej diety.


Grzech dziesiąty : NAGŁY ZWROT


Osoba która nagle zwiększa, lub zmniejsza ilość kalorii w swoich posiłkach, powinniśmy robić stopniowo, aby mogli byśmy dać czas organizmowi na przystosowanie się do tych nowych dla niego dietetycznych manipulacji. Gwałtowne zmiany w ilości przyjmowanych kalorii w posiłkach za każdym razem prowadzą do rozrostu tkanki tłuszczowej , a na tym nam nie zależy.